<< Dzien3 | Wyprawa | Dzien5 >>
28.03.2006
10:00
Zjedliśmy śniadanie. W pobliskiej kafejce internetowej sprawdziliśmy pocztę. Zaopatrzyliśmy się w bułki i wodę, i wyruszyliśmy na podbój Aspendosu. Jest piękna pogoda. Słońce mocno nas opala. Jest ponad 20 stopni i niewiele chmurek na niebie. Pięknie!
Basia
14:50

Widok z akropolu
Aspendos to imponujące ruiny starożytnego miasta. Zachowany w idealnym stanie amfiteatr jest czynny do dziś. Są w nim organizowane festiwale teatralne. Na akropolu stoi mnóstwo ruin, które dośc dobrze oddają wygląd antycznych budowli. Ze wzgórza widać długi odcinek akweduktu. Ta część również jest świetnie zachowana.

Akwedukt
Całość robi niesamowite wrażenie. Spacerując po akropolu idziemy wśród zielonych traw i innych krzaczków. Spotykamy 3 żółwie. Jednego nawet pogłaskałam po skorupie. Wejście jest dość drogie - 10YTL. Zdecydowanie warto wydać te pieniądze. Na koniec oglądneliśmy akwedukt z bliska i kupiłam sobie 2 szaliki. Nawet udało mi się wytargować dobrą cenę.
Nadal jest słonecznie, ciepło i prawie bezchmurnie. Jedziemy do Side na obiad.
Basia
17:05
Side okazało się pięknym miastem. Jest tu ogromna ilość ruin, pozostałości świątyń i budowli świeckich, ulice z kolumnami po bokach, amfiteatr i mnóstwo innych atrakcji, które ciężko wyliczyć.

Świątynia Apollina
Większość z tych miejsc jest dostępna bezpłatnie. Rozglądneliśmy się tylko i postanowiliśmy szybko znaleźć jakiś obiad. Z tym nie było problemu. Każda knajpa ma swoich naganiaczy, czyli miłych panów, którzy gorąco zachęcają, żeby zjeść właśnie u nich. Jeden z nich przekonał nas, że zjemy u niego dobrze, tanio, a nawet dostaniemy rabat, bo jesteśmy z Polski. Umiał nawet powiedzieć "dzień dobry".
Basia
23:10
Po obiedzie zatrzymaliśmy się na dłużej przy świątyni Apollina. Spacer nad morzem dobrze nam zrobił na trawienie. Później wybraliśmy się na plażę. Pozbieraliśmy muszelki, poleniuchowaliśmy chwilę a na koniec zrobiliśmy sobie spacer po plaży.
Wieczorem umówiliśmy się z ekipą z Astro-Forum. Była to całkiem spora grupa, mimo że nie wszyscy przyszli. Posiedzieliśmy chwilę, ale czas upływał szybko i musieliśmy wracać do Antalyi do hotelu. Droga minęła spokojnie. Nawet do samego hotelu trafiliśmy bez problemów. Zaczynamy się w prawiać.
Umówiliśmy się z astroforumowiczami na obserwacje zaćmienia u nich w hotelu w Side. Pogoda zapowiada się dobrze. Na plaży, w straegicznych miejscach, ustawiły się wozy transmisyjne z CNN i NASA, więc widoczność musi być dobra.